środa, 12 lutego 2014

Sarajewo pół roku wcześniej. Trzymiesięczne dziecko umarło przez urzędników


Zaczęło się od zamknięcia fabryki w Tuzli, potem protesty przeniosły się m.in. do Sarajewa, Bihacza, Zenicy i Mostaru. Od tygodnia mieszkańcy Bośni i Hercegowiny wychodzą na ulicę, by okazać swój sprzeciw wobec tragicznej - jak mówią – sytuacji w kraju i nieudolnym rządom polityków. W Sarajewie podpalono budynki rządowe, spłonęła również część archiwów państwowych. W wyniku zamieszek ranni zostali policjanci i cywile. Bezrobocie, bieda, korupcja, brak perspektyw – niezadowolenie w ludziach narastało od dawna. Prezydent BiH Żivko Budimir powiedział, że "od lat bunt społeczny w kraju wisiał w powietrzu".

Do antyrządowych protestów dochodziło już wcześniej. Te zdjęcia powstały 1 lipca 2013 roku – przyczyną ukazanej tu demonstracji była śmierć trzymiesięcznego dziecka i chaos w parlamencie dotyczący ustawy o nadawaniu osobistych numerów identyfikacyjnych, odpowiedników naszych PESEL. Parlament BiH miesiąc wcześniej odrzucił taki dokument, ponieważ na jego przyjęcie nie zgodzili się posłowie z serbskiej części państwa. Nie mogli się porozumieć co do tego, czy dwie ostatnie cyfry numeru mają określać, czy jego posiadacz mieszka w Republice Serbskiej, czy też w Federacji Bośni i Hercegowiny, dwóch jednostkach administracyjnych, na które podzielił kraj w 1995 r. traktat pokojowy z Dayton. W rezultacie dziewczynka zmarła, bo wymagała operacji w Belgradzie, a nie dostała na czas paszportu.











Zdjęcia: Magdalena Kowalska, widzekadry.pl; facebook.com/widzekadry

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj wyraź swoją opinię

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...