sobota, 15 czerwca 2013
18 dni na Bałkanach, czyli witaj przygodo!
Już za chwileczkę, już za momencik, wyruszamy w naszą podróż życia. Nie boję się tak napisać, bo to chyba pierwszy taki ogromny dystans w naszym wykonaniu. Mam nadzieję, że nie ostatni. Pomysł touru po Bałkanach chodził nam po głowach od dawna, ale zawsze coś nam przeszkadzało w realizacji planu. Tym razem, tfu, odpukać, na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku. Zaopatrzeni w przewodniki, zieloną kartę, ubezpieczenia, dodatkowe karty pamięci, a przede wszystkim nieprzebrane chęci do eksplorowania, odpalamy silnik już za dwa tygodnie.
Ramowy plan naszej podróży wygląda tak: Warszawa – Szekszard - Sarajevo - Mostar – Kotor – Budva – Shkodra - Durres – Tirana – Dhermi – Ohrid – Skopje – Belgrad – Novi Sad – Warszawa. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że harmonogram naszej wyprawy może ulec zmianie. W końcu nie da się przewidzieć, ile będziemy stać na przejściach granicznych i jak szybko będziemy w stanie się przemieszczać bałkańskimi, dalekimi od stanu idealnego, drogami. Ale nie zniechęcamy się. Przyjmujemy założenie - im więcej elementów spontanicznych, tym lepiej, byle bezpiecznie.
Bałkany zafascynowały nas podczas naszych pierwszych wypraw do Chorwacji. Zwiedziliśmy perły Dalmacji, widzieliśmy na własne oczy, jak duże piętno wojna odcisnęła na tym pięknym kraju, rozmawialiśmy o bratobójczych walkach z mieszkańcami, jednak cały czas brakowało nam pełnego obrazu bałkańskiego kotła. Zdecydowaliśmy, że musimy odwiedzić także pozostałe kraje tego regionu.
Naszą wyprawę chcielibyśmy dokumentować i ilustrować zdjęciami i filmami w miarę możliwości na bieżąco. Do zobaczenia zatem w sieci, a może gdzieś na szlaku!
Pokaż Bałkany 2013 na większej mapie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj wyraź swoją opinię